Projektowanie kuchni – część 1

Czym jest design mebli kuchennych?

Dlaczego tak dużo wokół projektantów wnętrz ze szczególnym uwzględnieniem projektowania kuchni? Dlaczego w każdym większym markecie budowlanym można skorzystać z usług projektanta kuchni całkiem za darmo? W mojej opinii zasadnicza przyczyna jest jedna – bardzo trudno jest odróżnić profesjonalny projekt od amatorszczyzny, zatem rzadko który klient w ogóle zastanawia się nad tym zagadnieniem.

Zauważyć trzeba pewną niepokojącą tendencję w projektowaniu mebli, która staje się niestety bardzo powszechna w środowisku wykonawców mebli na zlecenie, o marketach budowlanych i dużych salonach meblowych nie wspominając – mianowicie podejście „uproszczone”. Zaprojektowanie kuchni polega w tym przypadku tylko i wyłącznie na zapytaniu klienta „co należy zrobić?” i zrobienie tego zgodnie z życzeniami. Jest to rozwinięcie powszechnie stosowanej w marketingu zasady „klient ma zawsze rację”.

Czym jest design mebli kuchennych? Gdybyśmy zapytali projektantów i wykonawców, z pewnością usłyszelibyśmy dużo ciekawych haseł. Po wpisaniu w wyszukiwarce „projektowanie mebli kuchennych” można to łatwo sprawdzić. Co to za hasła?

– nowoczesne materiały,
– spójna stylistyka,
– funkcjonalny układ,
– dobrze dobrane kolory,
– precyzyjnie dobrane oświetlenie,
– możliwość realizacji dowolnych pomysłów,

Mogę się założyć, że w każdym drugim wyniku wyszukiwania pojawia się jedno ze słów – „komfort” lub „funkcjonalność”. Każdy o tym pamięta. Ja zaś proponowałbym takie hasło:

Design jest nic nie wart, jeśli nie zapewnia użytkownikowi wygody i bezpieczeństwa.

Jest OK? Pewnie, że tak – odpowiedzą projektanci. Przecież to oczywiste i mówi o tym ergonomika. A czym jest ergonomika? Nauką o tym, jak zaprojektować komfortową i wygodną rzecz. A jak ocenić, czy rzecz jest komfortowa, czy nie? Hmm… Rzecz już nie jest taka prosta i oczywista, jak się na początku zdawało.

W czym jest główny problem? Ja widzę go w tym, że wiele ludzi używa hasła „funkcjonalność” a niewiele potrafi szerzej rozwinąć myśl i odpowiedzieć na pytanie: „Czym jest funkcjonalność i jak odróżnić kuchnię w pełni funkcjonalną od takiej, która funkcjonalna nie jest?”. Słowo „funkcjonalna kuchnia” w mojej opinii staje się powoli analogicznym frazesem jak „ambitna i szukająca wyzwań osoba” w dziedzinie poszukiwań pracy. Nie uwierzycie Państwo, jak dużo ambitnych i szukających wyzwań osób obecnie szuka pracy. W zasadzie innych nie ma. Można się zastanawiać nad głupotą i krótkowzrocznością pracodawców – tylu ambitnych osób dookoła, tylu szukających wyzwań, a my ciągle narzekamy, że nie ma dobrych pracowników na rynku 🙂

Ale wróćmy do tematu projektowania kuchni. Co można powiedzieć na temat sytuacji klienta?

Po pierwsze, klient kupuje kuchnie dwa, maksymalnie trzy razy w życiu. Zakładając, że ludzie wyprowadzają się na swoje w okolicach 25 roku życia, daje to nam średni okres użytkowania kuchni 18-20 lat. Dla producentów samochodów taki okres użytkowania to byłaby tragedia. Tymczasem o użytkowaniu samochodów wiemy znacznie więcej i wyborowi samochodu poświęcamy znacznie więcej czasu, niż projektowaniu kuchni. „Zaprojektujemy kuchnię w 10 minut! Tylko u nas!” – słyszeliście to Państwo? A więc reasumując – mając niewielkie doświadczenie w projektowaniu kuchni klient najczęściej nie jest w stanie sam dobrze wykonać projekt.

Po drugie, w kuchni spędzamy znacznie więcej czasu, niż nam się wydaje. Jeśli założymy, że codziennie jemy posiłki w domu a do tego część z nich wymaga przygotowania, możemy oszacować ten czas na ok. 3-4 godziny dziennie, co daje nam ok. dwóch pełnych miesięcy kalendarzowych w roku.

Po trzecie, przebywanie w kuchni można porównać do dobrego sportu. Ciągły ruch, skłony, rozciąganie, obracanie, pochylanie, przyśpieszenia, hamowanie. Z wyjątkiem ludzi, dla których taki sport jest jedynym uprawianym sportem – generalnie opłaca się jednak niepotrzebne ruchy ograniczać.

Jakie są podstawowe błędy w projektowaniu?

Wymieńmy pokrótce kilka podstawowych wniosków przyczynowo skutkowych w kuchni:

– niepoprawnie dobrana wysokość blatu powoduje problemy z kręgosłupem i oddychaniem,
– miejsca przechowywania rzeczy znajdujące się poza zasięgiem powodują urazy,
– nieodpowiednie umieszczenie funkcjonalnych stref powoduje zmęczenie,
– nieodpowiedni rodzaj pojemników i szafek do przechowywanych w nich rzeczy powoduje załamanie nerwowe i depresję.

Przyjęło się, że blat w kuchni powinien być na standardowej wysokości 86 cm. Producenci zmywarek i architekci rozmieszczające okna przyjęli to jako wytyczną. I nawet w domkach jednorodzinnych projektowanych na zlecenie dla rodziny koszykarzy – okno i tak będzie na wysokości 82 cm. A w domu rodziny emigrantów z Korei zmywarka będzie pod blatem i blat będzie i tak na wysokości 86 cm. Standard to standard. Nie wspominajmy nawet o tym, że płyta grzewcza i blat roboczy mogą mieć różne wysokości…

My proponujemy wszystkim zmianę podejścia. I architektom, i projektantom wnętrz, i naszym konkurentom producentom mebli na zamówienie. Nasz pomysł jest darmowy, nie wymagający inwestycji i zgodny z misją naszej firmy. Zacznijmy myśleć zanim coś zaprojektujemy!. Wyobraźmy sobie to, jak człowiek będzie się poruszał po kuchni. Co będzie robił i gdzie. Postarajmy się ułatwić mu zadanie.

Zacznijmy wykonywać nie tylko pomiary pomieszczenia, ale także pomiary klienta! Przecież działamy na zlecenie klienta a nie na zlecenie pomieszczenia!